sobota, 24 października 2009

Naiwność PO

Napływ informacji o “aferze” hazardowej ostatecznie spowodował, iż zdecydowałem się otworzyć ten blog. Najsmutniejsze w tym co się stało jest dla mnie to, że ludzie Platformy Obywatelskiej, a w tym Donald Tusk, nie chcą słuchać dobrych (wydaje mi się) rad. Po pierwszej turze wyborów prezydenckich przekazałem dla Donalda Tuska list, w którym proponowałem mu, by w PO stworzono specjalny zespół, który zajmował by się przewidywaniem posunięć PIS-u i przygotowywaniem stosownych reakcji. Jest to niezbędne w sytuacji, gdy scena polityczna jest teatrem działań wojny totalnej, a tak będzie dopóty, dopóki rywalizować będą ze sobą PO i PIS. W polityce nie można być naiwnym - nie można było zakładać, że kampania prezydencka będzie konsekwentnie prowadzona prze PIS po dżentelmeńsku. Platforma powinna “grać fear”, ale przygotowywać się na otrzymanie ciosu “poniżej pasa”. Taka nieoficjalna grupa powinna nieustannie analizować sytuację i przewidywać posunięcia PIS-u, a w konsekwencji proponować odpowiednie rozwiązania. Obserwując działania PIS-u nasuwa się podejrzenie o to, że u nich istnieje specjalna grupa, której zadaniem jest szukanie wszelkich możliwości zadania Platformie ciosu. Przykładem takiego działania jest to, co się stało przy okazji przygotowywania ustawy hazardowej. Każdy kto się zetknął z przygotowywaniem tej legislacji (ja poznałem tę problematykę na początku naszej transformacji) wie, że aktywuje ona różne grupy interesów - w tym małego i dużego hazardu. Aktywacja ta polega na szukaniu wpływu na osoby przygotowujące ustawę - wpływu polegającego na finansowym “nacisku” w celu uzyskania korzystnych rozwiązań. Wiedząc, że prowadzone są prace nad legislacją dotyczącą hazardu czyż nie wystarczyło (mając do dyspozycji CBA - o naiwności Platformy) założyć odpowiednim ludziom podsłuchy i czekać - połów był pewny. Zespół, o którym wspomniałem, powinien przewidzieć takie działania i przestrzec wszystkich działaczy Platformy mających z tą ustawą coś wspólnego, przed wpadnięciem w zastawioną pułapkę. Nie mielibyśmy w tedy do czynienia z żenującym spektaklem, którego jesteśmy świadkami.


Czapielsk, 16 październik 2009 r.

sobota, 3 października 2009

Dlaczego uruchomiłem tego bloga.

Gdy oserwuję otaczającą mnie rzeczywistość, często "świerzbi" mnie pióro by skomentować sprawy, które szczególnie mnie zainteresowały, ucieszyły lub zbulwersowały. Rzeczywistość, którą ja zauważam, to polityka, gospodarka, kultura, przyroda, nauka a więc praktycznie wszystkie aspekty ludzkiego życia. Dlatego teksty, które pojawią się na tym blogu, będą dotyczyły szerokiego wachlarza tematów.
Sławomir Fiebig